Zobacz księgę gości
Dopisz się do księgi
|
Wycieczkowa karta dań
Co jeść i pić na wycieczkach.
W czasie wycieczek rowerowych nasz organizm zużywa bardzo duże ilości energii, dlatego bardzo ważne jest, aby odpowiednio się odżywiać.
W czasie wysiłku intensywnie się pocimy. Nasz organizm traci wtedy nie tylko wodę, ale wraz z potem wydalamy ważne dla naszego ciała składniki mineralne. Dlatego w czasie jazdy trzeba pić napoje bogate w minerały: sód, magnez, wapń. Najlepszym źródłem tych minerałów jest woda mineralna. NIe jest natomiast zalecane picie słodkich, gazowanych napojów. Są zbyt słodkie i tylko wzmagaja pragnienie, a nie zawierają odpowiedniej ilości minerałów.
Dobrym sposobem na uzupełnienie minerałów i witamin jest dodanie do wody mineralnej tabletek "Pluszsz" lub innych podobnych preparatów, które są dostępne w aptekach.
Trzeba pamiętać, że w czasie jazdy rowerem "silnikiem" naszego pojazdu są nasze mięśnie. Musimy im dostarczyć odpowiednio wzbogaconego "paliwa". Jedzenie musi zawierać odpowiednią ilość węglowodanów, inaczej nasz "silnik" odmówi posłuszeństwa.
Kanapki przygotowane na drogę, warto wzbogacić owocami, wśród których warte polecenia są banany, jabłka. Dobrze jest również zabrać ze sobą coś słodkiego - batonik albo cukierki.
Kolarskie kakao
Napojem, który zapewni nam ogromną ilość energii, jest rowerowe kakao. Polecam wypicie kubka tego napoju przed każdą rowerową wycieczką.
Składniki: mleko, kakao (najlepiej gorzkie), jajko, cukier (przed rozbiciem jajko musimy sparzyć gorącą wodą, aby uniknąć dolegliwości żołądkowych).
Rozbijamy jajko, oddzielamy żółtko i wlewamy je do kubka, dodajemy 5 łyżeczek cukru i ubijamy ręcznie albo mikserem do momentu, kiedy cukier rozpuści się całkowicie. Do innego kubka wsypujemy 2 - 3 łyżeczki kakao i zalewamy gorącym mlekiem do około 2/3 wysokości. Mieszamy, a następnie do kakao wlewamy ubite żółtko z cukrem, mieszamy do momentu uzyskania jednolitego napoju. Smacznego!
Batony energetyczne domowej produkcji
Przepis zaczerpnięty ze strony Rowerowe wyprawy Iwony i Krzyśka
Składniki:
1 szklanka płatków owsianych
0,5 szklanki ziarna sezamowego
1,5 szklanki moreli suszonych lub śliwek (drobno pokrojonych)
1,5 szklanki rodzynek (posiekanych)
1 szklanka wiórków kokosowych
1 szklanka migdałów (obranych ze skórki, posiekanych)
0,5 szklanki mleka w proszku (odtłuszczonego)
0,5 szklanki kiełków pszenicy
2 łyżeczki masła lub margaryny
1 szklanka lekkiego syropu kukurydzianego lub miodu
niepełna szklanka cukru
1 i 1/4 szklanki masła orzechowego
1 łyżeczka ekstraktu pomarańczowego
2 łyżeczki skórki pomarańczowej (startej)
Składniki polewy:
2 szklanki wiórków czekoladowych
33 dag margaryny bądź masła
Wykonanie batoników:
Płatki owsiane wysyp na blaszkę do pieczenia, piecz w piekarniku przez około 25 minut w temperaturze 150 stopni C, pamiętaj o mieszaniu od czasu do czasu, aby płatki nie przypaliły się. Ziarno sezamowe wysyp na dużą patelnię i na średnim ogniu przypiekaj około 7 minut, aż nabierze złotego koloru. Mieszaj często, aby nie przypalić. Przestudzone ziarno sezamowe wsyp do dużej miski, dodaj morele, rodzynki, migdały, wiórki kokosowe, mleko w proszku, kiełki pszenicy - wszystko dokładnie wymieszaj, dodaj uprażone płatki owsiane. Przygotuj blachę, na którą będziesz wykładał i formował batoniki, blachę nasmaruj masłem. Na rozgrzaną patelnie wlej miód i wsyp cukier, doprowadź do wrzenia, ciągle mieszając, szybko dodaj masło orzechowe, ekstrakt pomarańczowy oraz skórkę pomarańczową. Płynną masę wlej do miski, w której znajdują się wymieszane sypkie składniki, wymieszaj dokładniej, wyłóż szybko na przygotowaną blaszkę i równomiernie rozprowadź masę, aż do uzyskania odpowiedniej grubości batoników. Masę przykryj folią aluminiową, pozostaw do ostudzenia, blaszkę wstaw do lodówki na około 4 godziny celem dokładnego zastygnięcia. Przed wstawieniem masy do lodówki pokój batoniki na małe kawałki (potem masa może być zbyt twarda).
Wykonanie polewy czekoladowej.
Wiórki czekoladowe oraz tłuszcz należy rozpuścić na parze - garnek należy umieścić w większym garnku, w którym gotuje się woda. Masę mieszać aż do całkowitego połączenia składników. Każdą sztukę batonika należy brać w szczypce i zanurzać w masie czekoladowej, poczekać aż czekolada przestanie kapać. Batoniki odkładaj na tacę albo na papier.
Batoniki robimy bardzo często, modyfikując je według własnych upodobań - zamiast migdałów dajemy orzechy włoskie, bądź laskowe, rzadko dajemy rodzynki (nie przepadamy), za to dajemy śliwki suszone, daktyle lub figi. Aby zrobić mniej ciężkie batoniki, dajemy ryż preparowany. Jadąc na dalsze wycieczki nigdy nie robimy polewy czekoladowej - w upały polewa rozpuszcza się - cóż to za przyjemność upaćkać się po same łokcie w czekoladzie?
Opracowanie: Sylwia Wiewiór, Patrycja Paś, Ola Sołtysik, Tomasz Czowalla
Powrót na początek strony
|